no no no this can’t be :niko-concern:
i can’t have possibly stooped that low :niko-wtf:
i’m just some random idiot from poland, oh god oh fuck how could i let this happen :ohnoes:
no no no this can’t be :niko-concern:
i can’t have possibly stooped that low :niko-wtf:
i’m just some random idiot from poland, oh god oh fuck how could i let this happen :ohnoes:
Kuuurwa mać, tamte czasy były nieludzkie. Sami rodzice praktycznie nic o nich mi nie opowiadali, dla mnie to historia i muszę się dokopywać do tego co się wtedy działo i jak wyglądało życie. Matka jak ją pytam odpowiada bez detali i krótko. „Było ciężko.” A jak zaczynam sam gawędzić co się dowiedziałem to tylko przytakują „no tak było, dobrze to pamiętam” a mi nic nie powiedziano jak to transformacje rozjebały ten kraj.
Praktycznie nic o moich rodzicach z tamtych lat nie wiem, ich życie przede mną jest dla mnie enigmą, i jedyne na czym mogę polegać to kurwa mać piosenki Kazika jak „Jeszcze Polska”. Tak jak za mojego dzieciństwa jeszcze było widać resztki tego okresu to po 2011-2012 już ta bieda dla mnie „zanikła”.
Nikt mi kurwa nie powiedział nic o ludziach z Wałbrzycha którzy stracili wszystko i jeszcze więcej. Nikt nie powiedzał o PGRowcach którzy do dziś trzepią biedę. Nikt mi nie mówił, że wszystko zostało sprzedane za jebaną paczkę fajek zachodnim firmom aby tylko już stały opustoszone ruiny. Kurwa to co częściowo przyczyniło się do mojej radykalizacji to dowiedzenie się o naszym dawnym przemyśle informatyczno-elektronicznym. KURWA WE WROCŁAWIU I WARSZAWIE KRĘCILI PECETY, częściami z importu tak, może fantazjuje ale kurwa to mógłbyć początek czegoś więcej niż czysta dominacja Intela i AMD w tej sferze. Dobrze, że Chińskie firmy zaczynają wchodzić na rynek z systemami ARM.
A wiesz co jest dla mnie najgorsze? Mitologizacja tego okresu przez dzisiejszą młodzież która nasiąka amerykanizmem i widzą te lata przez jak najdalej odklejony od rzeczywistości pryzmat jak się da. A ci którzy nawet próbują patrzeć jak to u nas wyglądało patrzą na nie przez różane okulary.
Tak ten kraj jest stracony, przeszłość doszczętnie zakłamana, ruchome piaski zamiast fundamentów. Każda zmiana na lepsze musi przyjść z zewnątrz.
Mam szczęście, że nie jestem jeszcze wypalony. Coś kurwa spróbuje tu upichcić, byle nie na darmo…