Wiara w ludzi bywa czasami zawodna. Myślałyśmy, że zygociarze odpuścili sobie wreszcie nękanie pacjentek Ginekologiczno-Położniczego Szpitala Klinicznego na Polnej w Poznaniu. Od wielu miesięcy był spokój. I co?
No i właśnie to, że w tę sobotę płodziarze znów przyleźli pod szpital, by nękać pacjentki, personel oraz osoby mieszkające w pobliżu głównej bramy.
Nie wystarczył drastyczny zakaz aborcji z przyczyn embriopatologicznych. Nie wystarczyło to, że tzw. efekt mrożący (czyt. tchórzostwo lekarzy) doprowadził do śmierci chociażby Izabeli z Pszczyny czy Agnieszki z Częstochowy. W roku 2022 w GPSK uratowano zdrowie i życie siedmiu kobiet, więc znów trzeba robić cyrk z trumienką.
To cyniczne wykorzystywanie tematu aborcji nie ma nic wspólnego z modlitwą ani “zadośćuczynieniem”. Organizatorzy tej akcji czerpać muszą niezdrową satysfakcję z nękania ludzi drastycznymi obrazami oraz wyzywania od “masonów” czy “morderczyń”.
Obecny dyrektor GPSK został wzięty z zaskoczenia - poprzedni nie wykazał inicjatywy, by chronić pacjentki. Przez miesiące także władze Poznania ignorowały problem w imię “wolności słowa”.
Tymczasem przykłady płynące z Europy pokazują, że nie tylko się da, ale także trzeba walczyć z nękaniem pacjentek. 3 lutego 2022 hiszpański Kongres Deputowanych przegłosował prawo, które penalizuje nękanie pacjentek oraz personelu. Tamtejszy Rzecznik Praw Obywatelskich uznał, że niezbędną jest gwarancja bezpiecznej przestrzeni w pobliżu klinik i szpitali. [https://oko.press/do-wiezienia-za-modlitwe]
To, co dzieje się pod GPSK, należy traktować jako zagrożenie dla zdrowia i życia osób w ciąży. Tak opisuję sprawę jedna z hospitalizowanych tam osób: “W tym szpitalu prowadziłom zagrożoną ciążę. Krwotok mógł zabić i mnie, i Jasia. Podstawowe zalecenie: unikać stresu”. [https://twitter.com/AnnaTessG/status/1647302866850267136]
Dlatego też, skoro miasto, wszelkie organy i służby w tym kraju mają w poważaniu dobro osób hospitalizowanych i spokój personelu, wracamy do akcji i obiecujemy, że zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by osoby w GPSK przestały być nękane, a Poznań zyskał spokój od krwawych obrazków.
Dla mediów: nie, to nie są “dwie strony tego samego medalu”. Nie ma “zwolenników i przeciwników aborcji”. Są ludzie za prawami człowieka oraz religijni fundamentaliści roszczący sobie prawo do cudzych ciał i sumień. Nie ma żadnego symetryzmu.
Stay tuned!